Można księżna, opiekunka ubogich

Jadwiga Andechs z rodu Diessen urodzila się w Bawarii między rokiem 1178 a 1180. Jej rodzice Bertold VI i Agnieszka z rodu Wettynów zapewnili jej staranne, chrześcijańskie wychowanie w klasztorze benedyktynek w Kitzingen. W wieku 12 lat św. Jadwiga przybyła na Śląsk i została z woli rodziców żoną jednego ze śląskich Piastów, Henryka zwanego Brodatym. Jadwiga i Henryk stali się wzorowym małżeństwem, powszechnie szanowanym i podziwianym. Jadwiga traktowała stan małżeński jako święty dar Boga, była wierna, posłuszna i oddana mężowi, okazywała mu szczególny szacunek, mając jednocześnie duży wpływ na poczynania swojego męża.

U boku męża, wybitnego polityka i dobrego gospodarza, żyła i działała Jadwiga, matka siedmiorga dzieci, prawdziwa opiekunka ludu śląskiego, patronka pojednania i twórczej współpracy między narodami. Dzieci zostały wychowane w miłości i bojaźni Bożej, służyło temu głośne czytanie Pisma Świętego i Żywotów Świętych oraz śpiewanie psalmów. Jadwiga zajmowała się chorymi, wspierała biednych i odwiedzała więźniów. W czasie klęsk żywiołowych rozdawała potrzebującym nagromadzone dla dworu zapasy żywności. Dla trzynastu bezdomnych i kalek (liczba ta miała przypominać Chrystusa i dwunastu Apostołów) utworzyła przy dworze szpital, w którym sama najczęściej posługiwała. Pomagając ubogim, kierowała się nie kaprysem możnej księżnej, lecz ofiarnością i poświęceniem. Nie wahała się przed rozdawaniem ubogim swoich szat i klejnotów. Z jej inicjatywy powstał w Trzebnicy klasztor sióstr cysterek, ulubione miejsce księżnej. Tam mieszkała w ostatnich latach swojego życia i tam zmarła 14 października 1243 r. Ówczesne klasztory były nie tylko wzorem życia chrześcijańskiego, stanowiły również ośrodki naukowe i wychowawcze, uczące lepszego gospodarowania na roli, hodowli zwierząt, ogrodnictwa. Pochowana została w miejscowym kościele.

Po dwudziestu latach małżeństwa i przyjęciu na świat siódmego dziecka Jadwiga i Henryk złożyli ślub dozgonnej czystości. Właśnie wtedy książę Henryk zapuścił brodę, zyskując przydomek Brodaty. Jadwiga zaś zamieszkała w klasztorze trzebnickim. W 1227 roku powróciła na krótko na dwór książęcy, by pielęgnować męża, zranionego na zjeździe książąt piastowskich w Gąsawie. Dwa lata później udała się w długą i trudną podróż do Czerska, do Konrada Mazowieckiego, który uwięził jej męża. Świątobliwa księżna wyjednała jego uwolnienie. Po śmierci męża, w 1238 roku. , Jadwiga zamieszkała w małym domku przy klasztorze w Trzebnicy i posługiwała najbiedniejszym, sama skromnie ubrana i bosa. Przywdziała habit, ale mimo że do końca życia zachowywała wszystkie przepisy reguły zakonnej, nie złożyła ślubów zakonnych chciała bowiem móc dysponować swoimi dobrami, potrzebnymi jej do działalności dobroczynnej.
Jadwiga swoją troską otaczała również więźniów, niejednokrotnie prosząc męża o zamianę kary więzienia, a nawet śmierci, na pracę przy wznoszeniu kościołów i klasztorów. Czuwała, żeby byli więźniowie nie powracali do swych dawnych czynów i przyzwyczajeń.
Św. Jadwiga Śląska lubiła boso chodzić po śniegu, ale pokutę tę swoją surową starannie przed ludźmi ukrywała. Raz opat Günther II, będący jej spowiednikiem, podarował jej trzewiki i nakazał, aby je nosiła. Po upływie roku przekonał się, że trzewiki były zupełnie nieużywane. Skarcił ją wówczas za nieposłuszeństwo, ale Jadwiga odpowiedziała skromnie: "Ależ ojcze, posłuchałam cię. Oto trzewiki, dane mi przez ciebie, nosiłam je często". Nosiła je pod pachą!!! Dopiero późniejszy spowiednik pozwolił, by tak twardej pokucie oddawała się aż do śmierci.

Jadwiga jest pierwszą znaną w Polsce kobietą, która praktykowała surową ascezę, właściwą dla reguły cysterskiej. Przez 40 lat spożywała pokarm tylko dwa razy dziennie, odmawiając sobie mięsa i nabiału, stosowała również często posty o chlebie i wodzie. Do jej umartwień należało twarde posłanie, nocne czuwania, biczowania do krwi, noszenie włosiennicy. Naśladując Chrystusa, myła nogi ubogim, a w Wielki Czwartek nawet trędowatym, którzy mieszkali w schronisku w Środzie.
Już za życia uważana była za świętą. Wierzono, że jest w stanie modlitwą wypraszać łaski, toteż po śmierci Jadwigi, 14 października 1243 roku, do jej grobu w Trzebnicy przybywali liczni pątnicy ze Śląska, Wielkopolski, Pomorza, Łużyc i Miśni.Papież Klemens IV kanonizował ją w kościele dominikanów w Viterbo 26 marca 1267. Czczona jako patronka Polski i Śląska. Św. Jadwiga Śląska należy do nielicznych polskich świętych, których kanonizacja odbyła się wkrótce po śmierci. W aktach procesu kanonizacyjnego stwierdzono 70 cudów, które miały miejsce w latach 1249-1264. Także później za jej przyczyną doznawano wielu łask. Na prośbę króla Jana III Sobieskiego papież Innocenty XI rozciągnął w 1680 roku kult św. Jadwigi na cały Kościół.

W czasie pierwszej wizyty w Polsce, 5 czerwca 1979 roku, Ojciec Święty Jan Paweł II przekazał wotum do sanktuarium św. Jadwigi w Trzebnicy, mówiąc przy tej okazji: Opatrzność Boża w swoich niewypowiedzianych zrządzeniach wybrała dzień 16 października 1978 jako dzień przełomowy w moim życiu. W dniu 16 października Kościół w Polsce czci św. Jadwigę Śląską. I dlatego też poczytuję za mój szczególny obowiązek złożyć dzisiaj na ręce Kościoła w Polsce wotum dla tej Świętej, która jako patronka sąsiadujących narodów jest również patronką dnia wyboru pierwszego Polaka na Stolicę Piotrową.

Legenda o św. Jadwidze Śląskiej na skrzydłach dawnego tryptyku. Dzieło można podziwiać w Muzeum Narodowym w Warszawie.

Powrót do początku